sobota, 25 czerwca 2011

Czerwcowka

nie wiem ile juz razy planowalam odwiedzic Dar Pomorza, ORP Blyskawice i Muzeum Marynarki Wojennej. ale zawsze jakos tak sie dzieje, ze jest juz za poznao albo kasy zamkniete (bo akurat dzien wolny) albo jakies inne powody sie znajduja. wiec teraz postanowilam "zapolowac" na wejscia. i sie udalo (oczywiscie poza blyskawica niestety... mimo teoretycznie dobrych godzin kasy i tak byly zamkniete i nie udalo mi sie dostac na okret....) ale za to ekspozycja plenerowa MMW jest wypas i fajna - przynajmniej jak na polskie warunki ;-) z deptaka w sumie nie widac ile tam tego wszystkiego jest. a jest! i to sporo. i naprawde super ;-)







a po muzeum i obowiazkowym pifku spacer bulwarem ;-) cudo!!



za to Dar Pomorza jest fenomenalny w 100%!!!! przypomnialam sobie dzis o moich niespelnionych marzeniach o byciu marynarzem... i caly klimat zeglarski... i cala kultura... ehhh.... bardzo mi tego wszystkiego brakuje...






na Blyskawice jakos bede musiala sie dostac!!!! ;-) moze uda mi seie w tym sezonie.


przy skwerze cumuje jeszcze jeden okret wojenny (nie wiem czemu nie w porcie marynarki) orp wodnik. niesamowity okret - przynajmniej z zewnatrz. przy odrobinie szczescia wejde na niego jeszcze przed koncem weekendu ;-)



a ponizej kilka fotek ze skweru i okolic ;-)



przy bulwarze na scenie "cuda wianki" w ciagu dnia byly pierwsze koncerty (lub proby ;-) muzyczka  naprawde niezla i calkiem ambitna jak na popoludnie na plazy ;-)


przepyszna pajda chleba ze smalcem i ogorem kiszonym!!!! pycha!!!!!!!!!! szkoda tylko ze pifka nie bylo ;-)


ale szybko i browarek sie znalazl ;-)



niedziela, 19 czerwca 2011

Zdobywcy Helu ;-)

udalo nam sie zebrac ekipe chetnych na wycieczke rowerowa. trasa gdynia-hel-gdynia ;-)
niestety od kilku dni zapowiadano zalamanie pogody... a tu mila niespodzianka, bo od samega ranca slonko -przynajmniej w gdyni ;-)
o 9.30 wyplynelismy promem wodnym z gdyni ;-) poczatkowy wiatr nieoczekiwanie ucichl i bylo mega extra ladnie, cieplo i slonecznie ;-) na helu tez super pogoda ;-) pomknelismy naszymi pieknymi maszynami. pierwszy wiekszy postoj na molo w jastarnii ;-)




a pozniej pyszna rybka ;-) w sumie w miedzy czasie zatrzymywalismy sie kilka razy na mala popasy (fotki, smarki i odpoczynek dla tylka ;-)  zaliczylismy takze jedna wywrotke - na szczescie nic powaznego sie nie stalo ;-)

we wladyslawowie stwierdzilismy, ze musimy troche sie bardziej spiac - w oddali byly gigantyczne czarne chmury!!  niestety deszcz zlapal nas przed puckiem no i dupa. przemoklismy na maxa wiec dalej zdecydowalismy pojechac pociagiem... troche szkoda, no ale nic na sile ;-)

bylo mega super extra ;-) 

trasa: gdynia - hel - gdynia 
etap 1: gdynia - hel --> tramwajem wodnym
etap 2: hel - jastarnia - wladyslawowo - puck --> na rowerach
etap 3: puck - gdynia glowna --> pociag
etap 4: gdynia glowna - dom --> kazdy jak sie da ;-) w moim przypadku troche rower troche z buta bo juz myslalam ze padne pod koniec ;-)

trasa rowerowa ;-)

 

sobota, 18 czerwca 2011

Najsexowniejszy mezczyzna swiata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

KOCHAM STINGA!!!!!!!!!!!!!!!! 
JEST MEGA EXTRA SUPER FAJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

chyba najwazniejsze wydazenie muzyczne w moim zyciu! bylam na koncercie STiNGA!!!!! nie ma co ukrywac - po prostu jest rewelacyjny! swietny koncert przy akompaniamencie orkiestry baltyckiej! 
jak Sting pojawil sie na scenie to zaczelam piszczec na maxa (jak na koncercie beatelsow), ale powaznie to byly takie emocjie!!! zobaczyc swoja milosc!! heheheh ;-) ale naprawde to takie emocje!!!!! w sumie nie panowalam nad soba ;-) !!!! a co za glos!!! rany powaga!! a jak zaspiewal solowke tylko z gitarka... rany... 
ponadto (pomijajac Jego fenomenalny i glos i cudowna muzyke) jest przecudownym mezczyzna!!! ma mega szczescie, ze sie tak cudnie starzeje. jest dla mnie mega meski i stwierdzilysmy ze jest najsexowniejszym mezczyzna swiata!! ;-)



niedziela, 12 czerwca 2011

Rowerem do Rewy ;-)

przejechalam dzis 46 km!!! ;-) z witomina do rumii a pozniej do rewy!!!! tylka nie czuje !!! ;-) ale i tak super ;-) w rewie bylam pierwszy raz - i mega mi sie podobalo ;-) a najbardziej przystojni kite-serferzy ;-) 

sobota, 11 czerwca 2011

grill u iwonki ;-)

sezon grillowy ropoczety ;-)

bylo mnostwo kielbachy, ale najwieksza atrakcja zrobily kielbasy barony ;-)



w mezczyznach rozpalily sie pierwotne instynkty - pilnowali ognia ;-) 



kobiety zajely sie przygotowanie posilkow (dla mezczyzn) 


po czym cala rodzinka palaszowala... ;-) 




w zawodach sprawnosciowych udzial brali wszyscy ;-)


w kazdym sporcie liczy sie precyzja ;-) 


a zgranie to punkt do sukcesu w kazdej grze zespolowej ;-)


w dzisiejszych czasach poszczegolne psy maja wiecej zabawek niz nie jedno dziecko ;-)


kazdy zawodnik prezentuje wlasna unikalna technika ;-)


a niektore zagrania przekraczaja predkosc swiatla ;-) 



piątek, 10 czerwca 2011

Reggae - Ras Terry

piatek wieczor... adres, taki, ktroego nie ma... ;p a przynajmniej nie wiedzialam, ze w tamtym miejscu cos faktycznie jest... ;-) w samym klubie troche zanosi plesnia (za to toalety klasa) ;-) ale to wszystko nie wazne!!!!!!!!!! koncert super extra i mega zaluje, ze musialam w sobote rano wstawac - inaczej szalalabym do rana ;-)