sobota, 26 lutego 2011

NATU

nie ma to jak babski wypad na koncert. wlasciwie wcale nie wiedzialysmy co i jak tylko tyle ze jedna z sistars :) koncert okazal sie byc genialny!!!! natu jest mega utalnetowana i muzyka, pomimo ze niszowa, doslownie magiczna.


oczywiscie nie mozna bylo poprzestac jedynie na czesci kultoralnej. dodam jedynie, ze jazda w szesc toyota dla 5 osob przeszla juz do historii - z iwonka lezaca nam na kolanach i chowajaca sie przed policja :D

czwartek, 24 lutego 2011

znowu zmiany o 180 stopni

hm.. tak sobie mysle, ze u mnie to nie moze byc tak normalnie, ze wszystko w swoim czasie, wszystko po kolei. mam wrazenie, ze po takich "okresach" stagnacji, przychodzi zadyma. hehehe ale nie ze jakas taka straszna, tylko zmiany wszystkie od razu w jednym momencie.
w pracy jakis pogrom i gwiezdne, kuzwa, wojny! wybuch bomby nuklearnej! ale chyba jakos co raz lepiej udaje mi sie radzic sobie ze stresem. no zobaczymy. w kazdym razie ucze sie, aby wracac do starych nawykow, ze prace zostawiam za soba tuz po wyjsciu z biura... czasami sie udaje, czasami nie, ale jest lepiej. :)
plany mieszkaniowe mam juz mocno zarysowane. poki co wyprowadzam sie z obcnego domku. bede mieszkac dalej w gdyni, ale w nie co innej lokalizacji. :) ponadto trzymajcie kciuki, bo jak sie wszystko pomyslnie ulozy, do konca roku bede miala juz wlasny domek :)
jest jeszcze jedna bardzo wazna dla mnie sprawa, ale nie bede zapeszac poki co :) w kazdym razie do  mojego zycia zapukala wiosna... :)

ps. mam bilet na koncert stinga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sobota, 12 lutego 2011

HEY

bylo zimno, slabe naglosnienie i po repertuarze spodziewalam sie troszke czegos innego.. ale kaska swietna :)








poniedziałek, 7 lutego 2011

auta

w krakwoie jest moda na zolte auta :D pelno ich wszedzie, kazdego rodzaju i w kazdym odcieniu :) pondto widzialam tez kilka innych atrakcyjnych pojazdow :) no i jest mnostwo maluchow - a do nich to ja zawsze bede miala sentyment :)





niedziela, 6 lutego 2011

krakow

spedzilam naprawde swietny weekend w krakowie. chyba dopiero teraz rozumiem, dlaczego jest tyle osob tak badzo zakochanych w tym miescie. dotad bylam w krakowie tylko kilka razy a i to by zobaczyc tylko te "must see places" i dalej z droge - zwykle do zakopca :) ale tym razem zobaczylam miejsca, ktorych nie uswiadczy sie w przewodnikach i sa raczej dla miejscowych niz japonskich turystow :) chociaz i obok tych najznakomitszych kaskow tez przechodzilam :)

jednak ciekawa byla juz sama podroz pociagiem. pomijajac fakt, ze to ok 15h!!!!!!!!!!!!!!  na dworcu w gdyni byl jakis kosmos normalnie. tyle ludzi z nartami jakby przynajmiej okres swiateczny sie zaczal. jak juz udalo sie znalezc miejsca, okazalo sie, ze siedzimy w wagonach, ktore w katowicach sa odlaczane i jada do zakopanego...!!!!
jaki wlasciciel taki but :) - w czasie jazdy pociagiem :)

no ok! trzeba znalezc inna miejscowke. po rozmowie z konduktorem dostalysmy przedzial sypialniany w pierwszej klasie :) my to dopiero mamy glowe do interesow :) wiec podroz do krakowa byla calkiem calkiem. a strategia przed duzymi miastami aby nikt sie nie dosiadl byla prosta - udajemy ze spimy :) w drodze powrotnej tez przyjelymy ta sama strategie wiec w 2 strony mialysmy przedzialy tylko dla siebie :)

chyba nie trzeba przedstawiac :)

 w krakowie jest multum starych zabudowan i kamienic. i mimo, iz ich stan pozostawia wiele do zyczenia, maja w sobie tajemnczy urok :)

totalnie zaskoczona jestem kazimierzem. tam jest po prostu FENOMENALNIE!!!!!

street art w dzielnicy zydowskiej :D

a to jest niesamowita kamienica - cala biala, z zabudowanymi oknami i wejsciem oraz z suszacym sie bialym praniem. a wszystko obok kamienicy z siedziba posterunku policji :D

prawda jest taka, ze:
a) byly wakacje (nie ma znaczenia, ze tylko weekendowe),
b) bylo zimno
c) zawsze trzeba dbac o zdrowie i zapewniac nawodnienie oraganizmu oraz odpowiednia cieplote ciala
wiec nic dziwnego, ze grzaniec byl witaminowa czescia codziennej diety w czasie zwiedzania :)


Ciekawostki napotkane w miescie:


Kuzyn A-Donga --> Dong-A :) :) :)

Znowu ciekawostka :)

w drodze do Fabryki. w krakowie jest nowa kladka nad rzeczka a tam klodeczki milosci :) zupelnie jak w pradze :)


fabryka - szkoda ze w stoczni czegos takiego nie ma :(



Dalej ciekawostki :)
w autobusach sa wyswietlacze przystankow. a dokladnie jest info o biezacym przystanku, nastepnym i jeszcze nastepnym po nastepnym :)