zima znowu zaskoczyla drogowcow - i niektorych kierowcow ... w tym mnie... hrrrr ;)
jako, ze zarzadca nieruchomosci jakos slabo dba o odpowiedni poziom soli/piachu na parkingu w miejscu gdzie pracuje... dzis na wlasnej skorze - oponach - odczulam co to znaczy nie tyle sie slizgac, co slizgac sie na letnich wlasnie oponach :) heheheheh :) no nic, dumna z tego doswiadczenie jakos specjalnie nie jestem... :) ale znam takich co nigdy na zimowki opon nie zmianiaja - ja mam jedynie mala opsowke w czasie :)
jeszcze jeden makament jest taki, ze mam letni plyn do wycieraczek... no i niestety zamarzl... mam tylko nadzieje, ze jakos szybko dojdzie do tych zera stopni co bym mogla dolac zimowego :) troche sie slabo jezdzi z brudnymi szybami... ehehehhe :)
cale szczescie, ze snieg nie pada jeszcze w jakis gigantycznych ilosciach wiec i odsniezac jakos specjalnie samochodu nie trzeba :)
cale szczescie, ze snieg nie pada jeszcze w jakis gigantycznych ilosciach wiec i odsniezac jakos specjalnie samochodu nie trzeba :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz