mialam dzis okazje byc na jednym z najbardziej orginalnych i niebywalych koncertow - jak dotad przynajmniej :) byl to koncert "malych instrumentow". nie bede udawac, ze jestem ich jakas niewiarygodna fanka - bo tak nie jest i watpliwym pozostawiam fakt, czy przed zasnieciem puscilabym sobie ich muzyke. :) jest dosyc specyficzna - acz klimatyczna :) jednakze fenomenalna jest dla mnie wszechstronnosc i utalentowanie czlonkow zespolu oraz sama idea grupy. zebrali ponad 50 malych instrumentow (!) - niektore sa tak nieziemskie i orginalne, ze nie mialam pojecia, ze to cos to instrument, nie mowiac juz o jego nazwie :) (!) ha ha ha :) ale co juz naprawde powala to prawdziwosc dzwieku - bo wszystkie dzwieki sa prawdziwe, nie ma najmniejszego nawet manipulowania czy obrobki!!!!! cos cudnego!!! i jezeli bedzie jakakolwiek okazja - na bank ide na kolejny koncert :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz